Dobra fanfikcja

Czyli co warto przeczytać

Archive for the tag “bnha”

Czytadło My Hero Academia 12

Nie zasypujcie mnie proszę takimi ilościami komentarzy i pytań, czy żyję i kiedy wrócę do Waszego ukochanego bloga! Oczywiście żarcik, wolę nawet nie sprawdzać, ile mój blożek ma wejść :D. Ale póki choć raz na rok jednej osobie te moje wypociny pomogą w znalezieniu dobrego fika do przeczytania, dopóty będę nad nimi ślęczeć. Zdecydowanie mniej regularnie, z uwagi na to, że dużo czasu poświęcam pisaniu własnych fików, a i parę pomysłów na własne powieści też mam, ale na pewno będę.

Dziś mamy krótkie, ale bardzo dobrze napisane czytadełko z Boku no Hero Academia, którego głównym bohaterem jest Hawks. Historia została wymyślona parę lat wstecz, więc nie za bardzo zgadza się z kanonem, ale nawet przy mojej niechęci do idealizowania Ligi Złoczyńców, opowiadanko jest na tyle dobrze napisane, że nie mogłam go nie zrecenzować.

A o co chodzi? Hawks ma w tym opowiadaniu małą córeczkę, która odziedziczyła jego dar, czyli ptasią mutację. Komisja Bezpieczeństwa Publicznego (czyli The Hero Commission), która jest tu przedstawiona jak najbardziej negatywnie, wykorzystuje ten fakt przeciwko niemu, szantażując go na wszelkie możliwe sposoby i wysyłając go na najgorsze, najbardziej moralnie wątpliwe misje, zmuszając do całkowitego dostosowania się do ich wszelkich, nawet prywatnych, życzeń. Pewnego dnia okazuje się jednak, że nie wystarczy to do ochronienia jego dziecka, które Komisja chce dołączyć do tego samego programu trenowania bohaterów, przez jaki przeszedł on sam. Zaczyna więc szukać kogoś całkowicie niezależnego od Komisji, kto mógłby mu pomóc. Wybór pada na… Ligę Złoczyńców.

Tak, można się przyczepić do tego, czemu Hawks wybiera akurat Ligę Złoczyńców, choć jest to sensownie wyjaśnione. Można się przyczepić, czemu Hawks nie decyduje się po prostu walczyć publicznie z Komisją, zamiast poddawać się terrorowi. Można się przyczepić do tego, że Liga Złoczyńców jest tu trochę zbyt przyzwoita, jak na grupę prowadzoną przez Shigarakiego, który nie widział problemu w zaatakowaniu dzieciaków z Yuuei. Dlatego właśnie historyjka jest w czytadłach. Mimo tego wszystkiego jest ona napisana naprawdę nieźle i warto jej dać szansę, jeśli lubicie Hawksa bądź Ligę. Jedyny dodatkowy minus to fakt, że to tylko krótki one-shot.

https://archiveofourown.org/works/22981249

Paper Agency, Boku no Hero Academia

Już od dłuższego czasu nie miałam przyjemności recenzowania tutaj czegoś naprawdę wybitnie dobrego, ale na szczęście w końcu czytadłowa passa została przerwana. Jak widać w tytule posta znowu mamy do czynienia z uniwersum Boku no Hero Academia, co wynika z nieprzerwanej aktywności tego fandomu. Tym razem mamy do czynienia z alternatywną wersją zdarzeń, w której Izuku Midoriya nie dostaje od All Mighta szansy na odziedziczenie jego daru (czy indywidualności, zależnie od tłumaczenia) ani nawet nadziei na zostanie pozbawionym specjalnych zdolności bohaterem. Czy zniechęca to Izuku? Tego można się domyślić ;). Czego natomiast można się nie spodziewać to faktu, że cała historia jest pisana z perspektywy… Hitoshiego Shinsou. Który zresztą jest w relacji z Izuku Midoriyą.

Generalnie historia ta wciąga jak Gra o Tron, choć jest zdecydowanie mniej upolityczniona i ponura i w sumie w zasadzie w ogóle nie ma nic wspólnego z Grą o Tron poza tym, że wciąga jak cholera ;) (tak, tak, właśnie oglądam ;) ). Jest bardzo dużo postaci – dużo osób z klasy A, kilka z klasy B, kilku nauczycieli – i wszyscy oddani z dbałością o detale i z życzliwością (no, poza Minetą). Całość dzieje się już po ukończeniu wyżej nadmienionych klas edukacji w UA i po wydarzeniach z anime (choć tu oczywiście miały trochę alternatywną wersję, nad którą autor się nie rozwodzi, bo nie o tym rzecz), więc na znanych nam złoczyńców się niestety nie nastawiajcie. Ale cała reszta jest i nie zawodzi! Jest bardzo dużo świetnego humoru, jest sporo romansidła (choć bez seksów), bywa rodzinnie, bywa czasem poważniej, jest trochę akcji (choć bez przesady), jest trochę napięcia, generalnie czyta się od deski do deski (co ułatwia fakt, że opowiadanie ma postać jednego DŁUGIEGO rozdziału).

W sumie jedyne do czego można się przyczepić to kłótnia między Izuku a Inko, która miała tu dość dalekosiężne skutki, ale w ogóle mi nie pasuje do charakteru Inko, mimo że autor naprawdę dobrze wszystko stara się uzasadnić i nie robi z Inko złego rodzica. Można się też przyczepić do pewnych rozwiązań w stosunku do Bakugou – mnie nie przekonały zupełnie, mam wrażenie bardzo ale to bardzo usprawiedliwiania na siłę, choć znów autor naprawdę przemyślał swoje fabularne argumenty.

Fanfik ów na Archive ma ponad 8 tysięcy kudosów, więc blisko mu do największych gwiazd tego portalu i wcale mnie to nie dziwi. Co do autora, to nie wiem o nim (o niej?) nic, poza tym, że ma naprawdę dużo historii na koncie – najwięcej z Teen Wolf (muszę się z tym kiedyś zaznajomić swoją drogą, bardzo popularne uniwersum), Hobbita i The Scum Villain’s Self-Saving System (o którym pierwsze słyszę), ale są też inne uniwersa, jak choćby Avengersi czy Star Wars.

Linka:

https://archiveofourown.org/works/24237034

Dodatkowo możecie przeczytać tę samą historię z perspektywy Bakugou (możecie ją znaleźć jako kolejną w tej dwufikowej serii), aczkolwiek powiedziałabym, że jest troszkę słabsza – jest tam więcej elementów fabularnych, którym miałabym coś do zarzucenia, aczkolwiek czyta się naprawdę dobrze; ot, po prostu jest to poziom przyjemnego czytadełka.

Post Navigation

Proza, Poezja, Grafika

Moje pasje artystyczne

読書と映画

Czyli co warto przeczytać

niedowiary

Czyli co warto przeczytać

Kuchnia Breni

Czyli co warto przeczytać

Dobra fanfikcja

Czyli co warto przeczytać

Czasopismo Lege Artis

Prawie wszystko, co chcieliście wiedzieć o prawie -- i nie tylko

Węglowy Szowinista

Czyli co warto przeczytać

Tasteaway

Czyli co warto przeczytać

猫に逢いに行こう

Czyli co warto przeczytać

Polityka.pl -

Czyli co warto przeczytać

Czytanki Anki

Czyli co warto przeczytać

Księga Myśli

Cytaty, cytaty w formie graficznej, myśli, sentencje, aforyzmy, książki, ciekawostki. Daj się zainspirować.

Półeczka z książkami

Czyli co warto przeczytać